Z mojej perspektywy...

Wyjątkowy On widzi to Czego nie widzimy I słyszy ciszę Której nikt nie słyszy On zna uczucia Których nie poznamy I zna słowa Których nikt nie rozumie On jest kimś innym Kimś kim nie będziemy On jest wyjątkowy Bo ciągle w siebie wierzy

Dół  Choć źle robię  Dalej w to brnę  Choć byłem na szczycie  Dziś jestem na dnie  Chcę coś zmienić  Poprawić swój byt  Od dna się odbić  Powrócić na szczyt  Być tym kim byłem  Gdy nie było cię  Powrócić na górę  By nie zginąć na dnie 

Można Można patrzeć Nic nie widząc Słuchać Niczego nie słysząc Mieć przyjaciół Nikogo nie mając Być szczęśliwym Szczęścia nie znając

UWAGA Od dzisiaj możecie obserwować mnie również na Twitterze :D Będą tam najświeższe informacje z tego co u mnie, o planach na bloga itp :D Poza tym chętnie będę odpowiadał na każde zadane mi pytanie :) Z_mojej_perspektywy (@MojejZ): https://twitter.com/MojejZ?s=07

Marzenie Chcę po prostu zasnąć Zniknąć Zginąć gdzieś w oddali Pragnę przepaść Gdzieś bez wieści I nic już nie chce czuć Ja tylko pragnę śmierci Wiersz ma za zadanie pokazać co może czuć osoba zmagająca się z depresją.  Nie bądźmy obojętni.

Czarne i Białe Czerń znów różne barwy I wiele kolorów przybiera Biel przy niej także W coś nowego się zmienia Mój czarno - biały świat Czymś nowym się staje I wsystko co dobre Mi dzisiaj oddaje

Piękne Uczucie Twoje uczucie Jest jak ścięta róża Piękne Lecz niebezpieczne Piękne Lecz zadaje ból Piękne I martwe już od dawna

Nic Niczego nie szukam Prócz miejsca na ziemi Niczego nie pragnę Prócz złotych słońca promieni O niczym nie marzę Prócz twojej bliskości O niczym nie myślę Prócz swojej marności Niczego nie osiągnąłem Prócz spełnienia marzeń Niczego już nie chcę Prócz zapomnienia  Ostatnich wydarzeń

Pies Spójrz w oczy, które kochają Oczy, które miłości szukają Oczy, które całe uczucie tobie oddają Oczy, które tylko ciebie mają Oczy, które na twoje uczucie czekają Oczy, które tylko ciebie znają Oczy, które jedynie tobie do śmierci ufają

Do "przyjaciół" . Dziękuję, że was nie było Kiedy was potrzebowałem I że byliście zawsze Kiedy byłem wam potrzebny Dziękuję że kłamaliście Oczekując prawdy Że oczekiwaliście uznania W ogóle mnie nie doceniając Że byliście idealni Widząc tylko moje błędy Że moje życie bez was Stalo się czymś lepszym

Do Miłości Myślałem, że Cię nie ma Nie istniejesz Że przynosisz radość Szczęście A Ty jesteś Przychodzisz I odbierasz to Co najważniejsze

Zagadka Im dalej w las Tym więcej drzew Im bardziej mnie znasz Tym mniej o mnie wiesz Im więcej jest drzew Tym łatwiej się zgubić Im więcej już wiesz Tym mniej mnie poznajesz Gdy się zgubisz Odnajdziesz drogę Gdy mnie już poznasz Utracisz równowagę

Silna Ona nic nie widzi   Chociaż ma otwarte oczy   Ona ciągle mówi   Choć jej słów już nikt nie słyszy   Ona ciągle słucha   Choć zostaje obojętną   Ona ma uczucia   Choć wydaje się być silna   Ona już nie żyje   Choć krew w niej dalej płynie   Ona jest wciąż silna   Choć łzy jej oczy kryją